WIZYTA NA WIEŻY KOŚCIELNEJ

Naszych norbertańskich dzwonów można słuchać codziennie

19 maja 2020 firma pana Antoniego Rducha zakończyła remont i konserwację wszystkich czterech dzwonów /500 kg, 300 kg, 150 kg i sygnaturka/ na wieży kościoła św. Jana Chrzciciela i św. Augustyna. Dzwony będą dzwoniły i zapraszały do modlitwy codziennie o godzinie 1200 na Anioł Pański i o godzinie 1500 na Koronkę do Bożego Miłosierdzia.

Koszt materiału i wykonanych prac w wysokości 6.500 zł, pokryli w całości

wierni parafii Najświętszego Salwatora. Bóg zapłać.

 

Miałem możliwość być na wieży podczas prac i zobaczyć tą niedostępną część świątyni oraz porozmawiać z szefem, panem Antonim.

W 1973 roku założył on, wraz z bratem Janem, rodzinną firmę elektromechaniczną specjalizującą się w produkcji napędów do dzwonów, ich montażem, programowaniem i sterowaniem ruchem dzwonów, ich akustyką, produkcją zegarów wieżowych oraz radiofonizacją i nagłośnieniami kościołów i terenów otwartych. Konsekwentnie rozwijana działalność, pozwoliła na utworzenie rodzinnej grupy firm, które współpracują z wieloma ludwisarniami w kraju i za granicą przy produkcji nowych dzwonów i mają opinię najwyższej klasy profesjonalistów. Wyroby i usługi firm Rduch funkcjonują na całym świecie. Nasze dzwony znalazły się więc pod dobrą opieką.

W wieży naszego kościoła dzwony usytuowane są na dwu poziomach. Najniżej znajduje się największy dzwon dedykowany bł. Bronisławie ufundowany przez parafian w 1989 roku.

Na drugim poziomie usytuowane są dwa mniejsze dzwony, z bogatymi urzeźbieniami. Pierwszy dedykowany Janowi Pawłowi II i drugi nieco odmienny w formie, skrywający historyczną tajemnicę – zabytkowy dzwon, na którym są widoczne ucha zdobione plecionką warkoczową oraz wstęga z napisem ujętym w dwie pary wałków, którego historię postanowiłem zbadać.

Na poprzecznej belce pomiędzy dzwonami widoczne są elementy napędu: silnik elektryczny, zębatka i łańcuszek. Przy każdym z dzwonów znajdują się poziome ramiona metalowe zakończone kolistym otworem, do którego dawniej mocowana była lina służąca do ręcznego wprowadzenia go w ruch.

Podczas pierwszej jak i drugiej wojny światowej okupanci prowadzili akcje rekwirowania dzwonów w celu przetopienia ich, aby uzyskać surowiec do produkcji militariów. Według informacji sióstr norbertanek hitlerowcy zabrali z kościoła jakieś dzwony.

Niestety na temat daty powstania tych dwu dzwonów nie udało mi się dotychczas uzyskać żadnych informacji, ale prowadzę dalsze poszukiwania i o ich wynikach będę informował.

 Andrzej Skrzyński